10 marca 2015
Złoty psi graal
Cześć Człowieki!
Fajne jesteśmy wiewióreczki słoneczne, prawda? :D
Ostatnio moja Pańcia odkupiła płotek od Pańci Raya, który ślicznie pozuje ze mną na zdjęciu. Przy okazji przeszliśmy się w czwórkę po psim parku, a mnie natchnęło do przemyśleń. (Jak dobrze, że jestem Borderkiem i myślenie oraz przemyślenia to dla mnie rzecz naturalna. Zazwyczaj.)
Otóż nie ma to jak jeden, bardzo konkretny typ zabawki.
Lubię szarpaki, gumowe dyski, maskotki, ażurki, kije i szyszki. Jest jednak taki ZŁOTY GRAAL. Uwielbiany przez pokolenia, przynoszony już przez naszych pra pra pra dziadów, szczeniaki słuchają o tym bajek, starsze psy wciąż machają ogonem na jego widok, rzucany przez kolejne pokolenia Pańć I Pańciów.
Co nim jest?
Piła!
Najlepiej mała, gumowa lub tenisowa, mieszcząca się w mordce!
Podejrzewam, że to jeden z najlepszych wynalazków ludzkości. Ktoś musiał kiedyś bardzo kochać swojego psa i z tej miłości stworzył piłkę.Nigdy dość piłek, one mają w sobie coś magnetyzującego!
I dlatego kradłam ją Rayeczkowi przy każdej możliwej okazji! A on, biedny, robił dobrą minę do złej gry i bez piłki pozował do zdjęć.
Czy Wasze psy to piłkomaniaki? A może wolą inną zabawkę? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach!
Przegląd piłeczek według Frugo możecie znaleźć tu: KLIK! Nasze następne piłkowe zakupy to prawdopodobnie gażdżet, którą mogliście zobaczyć u Niuchacza w TEJ RECENZJI
Tymczasem niedzielny post o bardzo użytecznym odkryciu już się tworzy, a razem z nim powstaje filmik!
Buziaki gryzaki,
Kali
Nuka to zdecydowanie piłkomaniacz!
OdpowiedzUsuńNajlepiej jak piłka jest średnia, co by w pysku się mieściła, gumowa (co można też pomemłać w czasie biegu), odbijająca się i też ażurka fajna, bo poszarpać się można!
Zapraszamy do nas! :D
http://pitbullowosportowo.blogspot.com/
A jaki rozmiar tego ażurka lubi? Taki malutki czy może L? :)
UsuńMajlo to pies, który raczej nie pała wielką miłością do zabawek ( nie to co do smakołyków, on je po prostu kocha i zrobi za nie wszystcko, w końcu to beagle ) . A jeśli już ma być zabawka to musi odpowiadać biglowym standardom:
OdpowiedzUsuń-najlepiej piszcząca(inne są blee), gumowa, nie za duża i taka którą można bez ustanku piszczeć. U nas jak na razie przoduje piłka Kong Squeezz Ball, ale takie zwykłe z zoologicznego też są niczego sobie! :) Czasem nawet da się beaglową paszczę namówić do szarpania polarowym szarpakiem. Po ostatnim szarpaniu mam piękną pamiątkę na kciuku u prawej ręki, bo pies zamiast podskoczyć i złapać w zęby szarpak złapał mnie za palca. Ale wybaczyłam mu jakoś, bo to przecież niechcący (taaaa ... ) ;D
Pozdrawiamy z łaciatym!
Nigdy nie miałyśmy piszczącej zabawki, więc jeśli Majlo takowe poleca, koniecznie musimy wypróbować! :D
UsuńO tak, piłka to absolutny HIT! :D Nieważne jaka, choć prym wiodą miękkie i piszczące :).
OdpowiedzUsuńAch, teraz już wiem, kto mi się błąkał po głowie kiedy myślałam o piłkach - Ginny! Pamiętam jak czytałam Wasze wpisy o różnych piłkach i podejściu Turbinki do nich. :) Jaka piszcząca piła jest Waszym nr 1? :)
UsuńCiężko stwierdzić, bo Gi kocha wszystkie podobnie. Jak dotąd najwygodniejsze są chyba JW cuz, bo to nieliczne piszczące piłki o średnicy pozwalającej pewnie je schwytać. Nic nie ucieka psu z mordki :).
UsuńU nas każde różnie ;)
OdpowiedzUsuńBohun ma ulubioną papugę, która skrzeczy i ma długą, wiotką szyję, oraz kotka - kotek nie ma łapek ani uszu, ale jest gumowy i tak fajnie lata!
Zuzia za zabawkami nie przepada, za to kostki - każde, po prostu każde - destrukcja na całego ;)
A Brombi - ona uwielbia pluszowo-gumową świnkę i wiotkiego bobra z piszczałkami w środku.
Piłki służą wyłacznie do biegania za nimi, ale bez zbytniego entuzjazmu ;) Już bardziej szarpaki...
Pozdrawiamy!
Śledź też pies
Nela zdecydowanie woli piłki niż jakieś szarpaki :D ale mop tez może być :D
OdpowiedzUsuńPiłki rządzą! :D
UsuńPiłki rządzą światem! Choć te na sznurku są dla haszcza jeszcze bardziej atrakcyjne, bo można się nimi nawalać. :D atomiszczak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie potyka się o sznurek, kiedy je aportuje? :D Kali już parę razy się w te sznurki poplątała :D
UsuńNiesamowite zdjęcia !
OdpowiedzUsuńO tak mój pies to piłkonators, każda zabawka jest świetna, ale od piłki lepszej znaleźć się nie da. Takie upodobania są bardzo mało kłopotliwe, bo wystarczy zainwestować 3 zł w zwykłą Decathlon'ową piłkę tenisową i dopóki się nie zgubi dopóty będzie żyć :D. My naszą mamy już 6 miesięcy i nadal ma się świetnie w domu jak i na dworze.
Zapraszam do nas : ).
H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
O proszę, a zastanawiałam się skąd kupić tenisówkę, teraz już wiem! Dzięki :)
UsuńPiłkę miałam w ręce wydawała się rzeczywiście fajna, niestety nie miałam okazji sprawdzić jej na psie :)
OdpowiedzUsuńMam pytanko z innej beczki, ile Kali waży i ile ma w kłębie? :)
Blog o Okruszku
POZDRAWIAMY H&O
Kali waży 16kg i mierzy 50cm :)
Usuńpiłki to chyba najlepsze spośród zabawek, Piano kiedyś w ogóle się nimi nie interesował, za to teraz kocha wszystkie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy